
Sąd w Londynie podjął decyzję – ekstradycja odroczona
Podważenie praworządności. Taki – jak dowiedziało się nieoficjalnie radio RDN – jest powód decyzji londyńskiego sądu o odroczeniu ekstradycji do Polski męża Grażyny Kuliszewskiej.
W rezultacie Czesław K. ma pozostać w Wielkiej Brytanii do końca stycznia.
Obrona mężczyzny znalazła sposób na przedłużenie procedury ekstradycyjnej. Sąd Westminster Magistrates’ Court przed którym toczy się postępowanie, nie bada bowiem materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, a jedynie aspekty formalne. Dlatego odroczył postępowanie, by zwrócić się do polskich organów sądowych o przekazanie informacji na temat praworządności polskiego wymiaru sprawiedliwości.
Ponieważ Polska ma z Wielką Brytanią podpisaną umowę o Europejskim Nakazie Aresztowania, przewidującą obowiązek wydania osoby oskarżonej o popełnienie przestępstwa, prawdopodobnie mężczyzna będzie w końcu odpowiadał przed polskim wymiarem sprawiedliwości.
Na razie prokuratura w Tarnowie nie potwierdza, aby dotarły do niej jakiekolwiek zapytania ze strony brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości. Śledczy nie informują też, o co dokładnie zamierzają oskarżyć Czesława K.
Prawdopodobnie chodzi jednak o zarzut zabójstwa żony, która zaginęła na początku roku, a po dwóch miesiącach jej ciało znaleziono w Uszwicy.