
Tarnów: Ma byc spalarnia smieci, ale mniejsza
Budowa spalarni smieci w miescie jednak nie odeszla do lamusa. Mimo ze planowana od lat w Tarnowie regionalna spalarnia odpadów nie zyskala aprobaty ministerstwa, miejska spólka – MPEC – nie zrezygnowala z budowy – jak na to wskazywalo. Czeka juz na decyzje srodowiskowa, by wybudowac mniejsza spalarnie. Ma ona niszczyc termicznie smieci tylko z miasta i wykorzystywac cieplo do ogrzewania wody.
Spólka planuje ja wybudowac przy swojej siedzibie na Spokojnej, a nie jak to wczesniej planowano z regionalna spalarnia przy wysypisku odpadów w Krzyzu. Jak mówi Krzysztof Rodak, prezes MPEC-u, ze spalania smieci pochodzilaby jedna czwarta ciepla. Bylaby tez duzo bardziej ekologiczna i mniej uciazliwa dla miasta niz obecna cieplownia. – Jest to instalacja z duzo wyzszymi rezimami emisyjnymi, bo rezimy dla zródel weglowych dotycza mniejszej ilosci zwiazków. Tutaj szkodliwe zwiazki sa zatrzymywane w wyrafinowanych instalacjach, dlatego buduje sie je w miastach i sa duzo drozsze – dodaje Rodak.
Jak dodaje szef miejskiej spólki, wykorzystanie ciepla ze spalania smieci w dluzszej perspektywie spowodowaloby, ze nie roslyby ceny za ogrzewanie dla mieszkanców, a moglyby nawet spasc. – Tylko w ostatnim okresie ceny wegla wzrosly o 40 proc. Zdrozal tez gaz. Wiec nikt nie zagwarantuje mieszkancom, ze z konwencjonalnych paliw zostana utrzymane ceny ciepla. Natomiast z takiej instalacji mozna to zagwarantowac, bo sami produkujemy lokalnie paliwo. Cena bedzie taka sama na poczatku funkcjonowania instalacji, jak i na koncu – dodaje prezes MPEC-u.
Miejska spalarnia planowana przez MPEC, ma spalac 40 tysiecy ton smieci rocznie. Kosztowac ma okolo 100 mln zl. Bylaby gotowa najwczesniej za 3-4 lata. Wszystko zalezy, kiedy bedzie decyzja srodowiskowa.
Posluchaj Krzysztofa Rodaka:
Jadwiga Koziol