
Młodzi nie radzą sobie z hejtem – niszczy ich mowa nienawiści
To jeden z głównych wniosków zorganizowanego niedawno w Tarnowie projektu Verbi Valor – wartość słowa przeciwko mowie nienawiści w placówkach oświatowych.
Przyjechali specjaliści, którzy zajmują się tym zagadnieniem zarówno na poziomie psychologicznym, społecznym, jak i biologicznym. Niestety wszyscy zgodnie potwierdzają, że hejt jest wszechobecny.
Hejter nie liczy się z uczuciami, hejter słowami rani, a nawet zabija.
Gdzie jest granica? Co jest hejtem, a co nie? O tym w niedzielnym programie Doroty Kunc – Moje Pocieszenie.
Marcin Lewandowski, prezes Fundacji Alegoria, która zorganizowała spotkanie, nie kryje, że hejt jest bardzo groźnym zjawiskiem. – Dzisiaj młodzież, tak naprawdę, oceniana jest codziennie, rekordziści nawet kilkanaście tysięcy razy w ciągu tygodnia – czy on miał lajka, czy nie miał za to co zrobił i zamieścił we wszystkich możliwych mediach społecznościowych – na ile on się podobał, na ile nie. I okazuje się, że szpitale psychiatryczne pękają w szwach, brakuje łóżek dla wszystkich, którzy powinni otrzymać fachową pomoc – dodaje Marcin Lewandowski.
Najnowsze badania wskazują, że prawie 100 procent młodzieży spotyka się z mową nienawiści w internecie, 75 procent podczas rozmów i około 68 procent w miejscach publicznych.
Trzech na czterech badanych zdaje sobie sprawę, że nadmierne narażenie na hejt może doprowadzić nawet do samobójstwa.
Moje Pocieszenie w niedzielę, ze względu na radiową transmisję ze Starego Sącza, o 10.40.