
Pierwsze zwycięstwo Sandecji w sezonie, odrodzenie Stali Mielec – podsumowanie ligowego weekendu
Cztery i pół miesiąca kibice Sandecji Nowy Sącz czekali na zwycięstwo swojego zespołu w Fortunie 1 lidze. Trzy punkty, po dobrej grze, zgarnęła też PGE FKS Stal Mielec
Sądeczanie pokonali na wyjeździe Chrobrego Głogów 2:0.
Pierwszego gola Biało-Czarni zdobyli w 30 minucie, kiedy uderzeniem z szesnastego metra Bartłomiej Kasprzak nie dał szans bramkarzowi gospodarzy.
Na drugą bramkę trzeba było czekać blisko godzinę. W 86 minucie Maciej Małkowski po dośrodkowaniu przejął piłkę w polu karnym i potężnym uderzeniem ustalił wynik meczu.
– Dedykuję to zwycięstwo naszym kibicom – mówił na konferencji pomeczowej trener Dariusz Dudek.
– Ja się cieszę, że wygraliśmy mecz na trudnym terenie, bo Głogów za taki uważam i tym bardziej doceniam te punkty. Moich zawodników uczulam i mówię im, że to my musimy zdobywać punkty, musimy grać najlepiej jak potrafimy, a później dopiero będziemy patrzeć na innych, aczkolwiek na pewno mimo wszystko wszyscy patrzymy gdzieś na ten układ tabeli i jest on bardzo trudny. Teraz dla nas najważniejsze jest kolejne spotkanie.
Kolejny mecz Sandecja rozegra już w środę. Ich rywalem będzie GKS 1962 Jastrzębie. Początek spotkania przy ulicy. Kilińaskiego o godzinie 12.
W weekend bardzo dobrze poradziła sobie także grająca w PKO BP Ekstraklasie PGE FKS Stal Mielec. Trenerowi Jackowi Ojrzyńskiemu udało się odmienić grę beniaminka, który w sobotę pewnie pokonał Jagiellonię Białystok 3:1
Stal wyszła na prowadzenie w 4. minucie, ale już 2 minuty później był remis. Na 2:1 podwyższył w drugiej połowie Grzegorz Tomasiewicz. Wynik w doliczonym czasie gry ustalił Łukasz Zjawiński. Dzięki wygranej Stal awansowała na 14. miejsce w ligowej tabeli i uciekła ze strefy spadkowej
Kompletu punktów w ostatni weekend nie zdobyła tylko Bruk Bet Termalica Nieciecza, która mimo wyraźnej przewagi nie potrafiła zdobyć bramki w meczu przeciwko GKSowi Tychy. Mimo bezbramkowego remisu Słonie nadal są liderami fortuny 1 ligi.